Chiny przekraczają czerwoną linię Bidena na Ukrainie

Prezydent Biden ostrzegł Chiny dwa lata temu, aby nie udzielały "materiałowego wsparcia" dla wojny Rosji na Ukrainie. W piątek sekretarz stanu Antony Blinken przyznał, że Xi Jinping zignorował to ostrzeżenie. Chiny, jak powiedział pan Blinken, były "przeważnie głównym dostawcą" rosyjskiej bazy przemysłu zbrojeniowego, co miało "materiałowy efekt" polegający na zasadniczej zmianie biegu wojny. To, co teraz zdecyduje pan Biden, będzie miało ogromne znaczenie dla globalnej bezpieczeństwa i stabilności.

Pan Biden może albo egzekwować swoją czerwoną linię poprzez sankcje lub inne środki, albo sygnalizować załamanie amerykańskiej determinacji poprzez zastosowanie jedynie symbolicznych kar. Pekin i jego strategiczni partnerzy w Moskwie, Teheranie, Pjongjangu i Caracas z pewnością zinterpretowaliby słabe egzekwowanie jako zielone światło do pogłębiania swojej kampanii globalnego chaosu. Pan Xi widzi tu historyczną szansę na osłabienie Zachodu.

To moment podobny do niepowodzenia prezydenta Obamy z 2013 roku w sprawie czerwonej linii w Syrii. Gdy dyktator Bashar al-Asad zignorował ostrzeżenie pana Obamy przed użyciem broni chemicznej przeciwko swoim ludziom, prezydent powstrzymał się od działań militarnych, a konsekwencje były tragiczne. Sześć miesięcy później Moskwa rozpoczęła inwazję Krymu w 2014 roku - początek obecnej dziesięcioletniej wojny na Ukrainie. Niepodjęcie zdecydowanych działań przeciwko Chinom teraz otworzyłoby drogę do rosyjskiego zwycięstwa na Ukrainie.